Szukaj na tym blogu

Translate

czwartek, 24 października 2013

Trudno stać się bogatym

Ciężko jest być bogatym. Jednak być biednym - też wcale nie jest łatwo.

Dlatego lepiej jest zacząć coś robić. Plan na ten miesiąc - zarobić netto 7 tysięcy złotych. Dla wielu osób z moich kręgów to bardzo dużo, dla niektórych moich znajomych to wcale niewygórowana stawka i ich może śmieszyć to moje malutkie pragnienie. Dla mnie to jednak jest wciąż dużo - i to są poważne pieniądze dla mnie. Wierzę, że to jest realne - przy takiej ilości różnych propozycji jakie otrzymuje.

Jak nie uda się w tym miesiącu, to w następnym. Tylko żeby zacząć obracać tymi kwotami - zrobię to po raz pierwszy, a potem zachowam ten trend.

Udało mi się spłacić kilka długów. Czuję się przez to bardziej wolny. Już tak nie duszą te długi.

Wczoraj zamówiłem kolejne dwie książki. Będę czytał i chłonął wiedzę. Czasem warto wchłonąć jakaś pozycję dla kilku ważnych myśli. Moje dochody rosną zawsze proporcjonalnie do moich umiejętności komunikacji i tego, co mogę zakomunikować. Dlatego czytam. Uwielbiam jechać autobusem i chłonąć kolejną książkę.

Wiedza to nie wszystko, żeby stać się bogatym. Trzeba trochę doświadczyć. Trzeba się dać sprowadzić do podłogi. Trzeba dać się trochę sponiewierać. Trzeba być masochistą. Trzeba lubić jak poniewiera, trzeba polubić ten ból. Wszystko co dobre przychodzi nam przez cierpienie, przychodzi przez krzyż, który dźwigamy. To jedyna droga dla ludzkości - wziąć swój krzyż i zbawić się przez niego. Trzeba polubić swój ból. To jedyna droga, która gdzieś Cię zaprowadzi. Nie ma innych dróg. Ja, żeby mieć w ogóle szansę zarobić siedem tysięcy, katowałem się przez kilka lat w liceum, ucząc się programowania od zera i za darmo w tym czasie, kiedy inni chodzili na piwo, Dlatego poszedłszy na studia mogłem wcześniej niż moi rówieśnicy zacząć zarabiać pieniądze. I tak mógłbym sobie pluć w brodę, że nie odważyłem się wcześniej. Byłem naprawdę kiepski - jeśli chodzi o programowania, ale w stosunku do moich rówieśników wystarczająco dobry, by dostać się do jednej z najlepszych firm informatycznych w Krakowie, ale też niedostatecznie pokorny i obowiązkowy, by się tam dłużej zachować. Szkoła życia.

Chcesz mieć super ciało? Zabijaj je ćwiczeniami i kochaj ten ból. Chcesz być wielkim wojownikiem? Musisz wiele razy dać się obić przez lepszych od siebie. Chcesz być bogaty? Katuj się odmowami i nieustannymi próbami zakończonymi porażkami. Nie będziesz bogaty nie przyjmując ciosów na korpus. Albo wielu ciosów.

Teraz chcę mieć biznes przez duże B. Biznes przez duże B jest wtedy, kiedy masz zespół ludzi, którzy razem z Tobą pracują na Wasz wspólny sukces. Biznes przez duże B jest wtedy, kiedy inwestujesz w kapitał ludzki przede wszystkim - na przykład na początku samemu płacąc sobie mniej, żeby Twoi ludzie chcieli dla Ciebie pracować. Biznes przez duże B jest wtedy, kiedy dbasz o każdy szczegół, a kiedy zaczynasz zarabiać - nagłe i niespodziewane pieniądze, duże pieniądze - sprawiają, że nie tracisz głowy i dalej dbasz drobiazgowo o wszystkie wydatki. Dziś mi kolega powiedział, że to oczywiste, że trzeba dbać zawsze o wszystkie wydatki niezależnie od przychodów. Jednak ja wiem, że gdyby ten sam kolega dostał nagle dużo pieniędzy, to by o tym zapomniał pod wpływem silnych emocji. Pieniądze budzą emocje i łatwo się na tych emocjach przejechać.

Chcę mieć biznes przez duże B. W tym celu trzeba nauczyć się wielu rzeczy. Trzeba nauczyć się sprzedawać, trzeba nauczyć się negocjować, trzeba nauczyć się przemawiać - nie ma wielkich liderów którzy nie potrafią przemawiać do tłumów.

Dlatego najpierw trzeba nauczyć się występować wśród małych grup (np. ucząc się mówić o produktach na szkoleniach w marketingu sieciowym), trzeba nauczyć się przyjmować odmowy, mało tego - trzeba nauczyć się traktować odmowy jako najlepszy sposób na naukę i na rozwój. Im bardziej Ci ludzie odmawiają, tym lepiej się uczysz.

...
Tym razem nie będzie zakończenia. Urwijmy myśl. Zostawmy wielokropek.

Brak komentarzy: