Szukaj na tym blogu

Translate

wtorek, 9 maja 2017

Zbyt często gnijemy...

Zbyt często nie robimy tego, o czym marzymy.
Zbyt często boimy się robić tego, czego pragnie nasze serce.
Zbyt często odkładamy na później nasze radosne plany - poszukując lepszego momentu.
Zbyt często planujemy dużo, ale nie robimy pierwszego kroku. Ani kolejnego, jeśli kiedyś zrobiliśmy ten pierwszy.

Życie nam ucieka. Nie bójmy się żyć.


Co czuję? Jestem coraz starszy, dużo już zdobyłem, coraz więcej mam, moja pozycja jest silniejsza. Z drugiej strony widzę, jak wiele rzeczy przemija szybciej niż chciałbym. Wszechświat jest w ciągłym ruchu. Ten blog też kiedyś zniknie i zniknie serwer, na którym się znajdował. Pocieszam się, że będę żył życiem swoich dzieci, gdy nie będę miał już wystarczająco dużo energii. Już trochę żyję. Cieszą mnie ich bzdury, ich zabawy, ich bańki mydlane i ich gry komputerowe (właściwie na PSP, czy na tablet). Nie wszystek umrę.

Czasem się trochę boję, że w naszym małżeństwie nie zdążę nacieszyć się ludzkim pięknem, które przemija, że nie zdążymy zawsze wrócić do formy.


Nic nam z tego piękna, które jest dookoła nas, jeśli nie będziemy w stanie się nim zachwycić, jeśli nie będziemy w stanie odczuwać emocji, uczuć. Niedawno tak miałem, dane mi było zrozumieć jak to jest, gdy nic Cię nie napędza i jest tylko zmęczenie. Chcesz tylko odreagować lub spać.

Wiecie czego mi zabrakło? Absolutu. Tego Życia, które pulsuje wewnątrz Ciebie i Cię rozpędza, nadaje smaku wszystkiemu co robisz, nadaje sensu. To musi się rozlać po Tobie, Ty musisz o TO prosić, TO ma Cię przepełnić po koniuszki palców. Musisz oczyścić serce, poprosić, wyżebrać TO od Wszechświata i przyjąć. TO jest połączeniem Miłości, Energii, Siły, Uniesienia i Spokoju. To jest jak impuls elektryczny dla serca, które przestało bić. To jest wiatr, który porusza żagle...


Nagle wszystko zacznie działać. Nagle znajdzie się motywacja i chęć zmian. Nagle znajdziesz się w ruchu, zaczniesz zauważać, że poruszasz się do przodu. Nagle wszystko zacznie Cię ponownie cieszyć. Boże, dotknij mego serca.

Moja forma? Waga? 92,5 kilo. Trochę ćwiczę, bardziej "regularnie niż nieregularnie". Chciałbym wyglądać tak jak ci modele z tych zdjęć. Chciałbym imponować żonie i pokazać się na basenie jako twardziel. Chciałbym, żeby żona wróciła do formy po kolejnym porodzie, żeby ją to znowu cieszyło - te wszystkie ćwiczenia, ruch, bieganie

Tak moja Miłość wyglądała jeszcze dwa lata temu (po urodzeniu trójki dzieci) i godzinach morderczych treningów. Przy okazji, trzeba przyznać, że moja żona ma niezłą genetykę...


(c) my own picture


(c) my own picture


(c) my own picture


(c) my own picture