Szukaj na tym blogu

Translate

piątek, 8 listopada 2013

Gorzka prawda

Relaks. Siedzę sobie teraz w wannie z moim roboczym laptopem. Gdzieś tam na odległym komputerze coś się liczy. Niech się liczy. Gruby, miękki ręcznik, który kupiłem sobie, bo mi się podobał - rozłożony jest na brzegu wanny i sprawia, że moim rękom i mojemu laptopowi jest wygodnie i sucho. Jak byłem dzieckiem i laptopy były niezwykle ekskluzywną nowością w naszym kraju, to marzyłem o takiej sytuacji. Tata kupił wtedy laptopa, dość drogiego - pracował na eksporcie (czyli za granicą). Nie miałbym odwagi wziąć go do wanny, a teraz siedzę sobie w wannie ze sprzętem kilkaset razy mocniejszym, dzięki którym mogę mieć kontrolę nad sprzętem kilka tysięcy razy mocniejszym i mam władzę by zrobić nim straty na kilka milionów złotych. Jednym kliknięciem. Patrzcie jak wspaniale jest realizować swoje marzenia!

Wpis będzie zaś krótki. Dobrze jest czytać książki tych, którzy w jakiś sposób są mądrzejsi od nas. Jest dobrze, choć niekoniecznie przyjemnie. Czasami uświadamiają nam one gorzką prawdę. Nie jestem człowiekiem idealnym - czasem się kłócę z moją żoną. Jeśli chcę być prawdziwym przedsiębiorcą - to bardzo źle. Bo na tym etapie rozwoju, byłbym kłótliwym szefem. Takim szefem zaś być nie chcę.

To jacy jesteśmy dla naszej rodziny ma niemalże zupełne pokrycie z tym, jacy będziemy dla naszych pracowników, naszych ludzi. Nie można być krytycznym i agresywnym wobec swoich pracowników, a nie być krytycznym i agresywnym wobec własnej żony, własnego męża. To wszystko jest bardzo spójne. Chcesz zobaczyć jaki ktoś będzie w interesach? Będzie taki jaki jest dla swojej rodziny. To nie jest tak, że istnieje jakieś wielkie rozgraniczenie między życiem prywatnym i firmowym. Jesteś szefem w pracy i poza nią. Jesteś mężem w pracy i poza praca. Twój charakter i Twoje wady nie znikają wtedy, gdy opuszczasz biuro firmy.

W dodatku - wszystkie Twoje stresy i problemy stają się automatycznie problemami firmy która Ci płaci. Pamiętaj - nikt nie lubi ludzi problematycznych , nikt nie lubi ludzi z którymi trzeba się męczyć.

Brak komentarzy: