Szukaj na tym blogu

Translate

niedziela, 25 stycznia 2015

Wóda, dziunie i lasery, chaty, bryki i ficzery


Ostatnio czytałem blog kogoś, kto rzekomo wygrał w totka. Po chwili zrozumiałem, że czytam wypociny jakiegoś zdemoralizowanego nastolatka, któremu porno zepsuło psychikę. Pomyślałem sobie - dzięki Bogu, że ten debil niczego nie wygrał. Tacy kretyni nie zasługują na pieniądze.

Natomiast zacząłem się zastanawiać nad tym, po co niektórzy działają, po co oszczędzają te pieniądze. Czy robią to tylko dlatego, że jedyne co się dla nich liczy to pieniądze, czy może jest coś więcej i na przykład mają ambicje, aby dawać ludziom pracę i niszczyć bezrobocie? Czy też może chcą żyć tylko dla tych dóbr materialnych

Samochody, restauracje i dyskretny chłód

Jakakolwiek byłaby prawda na temat tego, czym kieruje się większość - to szydzę sobie z tych, dla których Ferrari, chata, jacht i piękna kochanka - to szczyt marzeń. Jeśli to wszystko czego pragną od życia - to krzyżyk Wam na drogę, frajerzy.

I fandango. W restauracji węgorz z mango.
Styl życia, który jest wieczną balangą!


Bogactwa, wycieczki, dobre jedzenie, dobry seks, wakacje pod palemką - ja kręcę, ludzie - to powinny być tylko cele pośrednie. Chwilowe przyjemności pozwalające się odprężyć przed kolejnym celem, jaki sobie wyznaczamy. Czy te materialne rzeczy - to naprawdę jedyne sprawy jakie Was poruszają, czy tylko dla dóbr materialnych robicie to, co robicie? Naprawdę - tak chcecie żyć? Nie wolicie prawdziwych, silnych emocji? Nie chcecie czynić dobra, słyszeć jak Wasza radość się udziela innym? Nie chcecie kochać i być kochanym? Nie chcecie napełniać świata miłością i radością?

Człowiek jest stworzony do rzeczy wielkich. Rzeczy materialne nigdy nie są wielkie.
Rzeczy materialne nie są tym, dla czego się żyje.

Brak komentarzy: